wtorek, 23 lipca 2013

Rozdział 2

***Dylan***

Wysiadłyśmy z samochodu wzięłyśmy  torby i weszłyśmy do domu .
-Wejdźcie do solanu i się rozgośćcie - powiedziała ciocia Effy
wiec poszłyśmy do salonu zobaczyłyśmy  chłopaka w samych bokserkach siedzącego na kanapie
po chwili przyszła Effy : - może byś się ubrał ? - hah po co ?! - masz gości !
gdy chłopak się obrócił zrobił się czerwony jak burak szybko zakrył się poduszkami i uciekł na górę do swojego pokoju.
-A teraz zaprowadzę was do waszych pokoi . -powiedziała Ciotka.
Weszliśmy do góry po schodach: - Tu jest pokój Jessici , a na przeciwko twój pokój, Dylan. Jakbyście były głodne głodne to idźcie sobie zrobić jedzenie do kuchni, ja wychodzę i będę za jakieś półtorej godziny. Zayn jest w swoim pokoju. Na razie. Effy zeszła na dół i wyszła z domu. poszłyśmy do swoich pokoi. Usiadłam na łóżku i zaczęłam rozpakowywać walizki.

***Jessica***
właśnie skończyłam rozpakowywać pierwszą walizkę gdy nagle usłyszałam hałas na dole i tak miałam schodzić bo chciało mi się pić , zeszłam na dół  i powędrowałam do kuchni . Otworzyłam lodówkę i wyjęłam sok pomarańczowy. Ktoś wszedł do kuchni , ale nie zwróciłam na to uwagi . Piłam , gdy jakiś chłopak szturchnął mnie i wylałam na siebie picie
- Uważaj ! pacz jak chodzisz !!!! - wykrzyczałam
-hahahaha ! wyglądasz jak byś się posikała !       
- No ciekawe czemu ?! - zapytałam ironicznie.
-No to ty jesteś taką ciamajdą , że nie umiesz szklanki trzymać.
-To ty, na nie wpadłeś !
-Co ty do mnie mówisz że to niby moja wina ?!
- no chyba nie moja ! - wykrzyczałam i pobiegłam do pokoju się przebrać
weszłam do pokoju wzięłam rzeczy leżące najbliżej mnie po czym się w nie ubrałam .

***Dylan***
właśnie wychodziłam z pokoju , gdy otworzyłam drzwi do pokoju Jess zobaczyłam że wkurzona siedzi na łóżku także widziałam że jest przebrana, a jej rzeczy w których była poprzednio leżą rzucone na ziemi
-Co się stało ? -spytałam z niepokojem
- wiesz co się stało !! ten koleś z tego zasranego zespołu wylał na mnie sok i jeszcze na mnie to wszystko zwalił !
-haha i tylko to ci dolega ?
-TYLKO TO ?! to jest szczyt wszystkiego
-dobra nie złość się choć na  dół może będzie coś ciekawego w telewizji hmm ?
- Ok chodźmy
zeszliśmy na dół do dużego pokoju usiadłyśmy na kanapie po czym włączyliśmy telewizor , nagle do pokoju wtargną  kuzyn Jessicy żegnając kolegów z zespołu . Po zamknięciu drzwi za swoimi koleżkami usiadł koło nas i wpatrywał się w ekran
- nie ma nic ciekawszego ? - zapytał z uśmiechem
- hmm no najwyraźniej nie - odpowiedziała mu Jessica
- a wg nie zdążyłem wam się przedstawić pewnie i tak mnie znacie ..
nie dokończył zdania wtargnęła mu się Jessica - Tak tak znamy cię jesteś tym jednym członkiem słynnego boysbandu  One Direction , ZAYN o ile się nie mylę ?
- nie nie mylisz a wy jak macie na imię ?
- ja jestem Dylan przyjaciółka twojej kuzynki Jessicy - odpowiedziałam na pytanie chłopaka
- no a ja jestem twoją kuzynką Jessica ale przyjaciele nazywają mnie po prostu Jess
- Ok miło mi , i co podoba się wam tu u nas ?
-no macie przytulnie i ciepło - odpowiedziałam
-tak tak . a wg ten chłopak chyba nazywa się Harry , on mi działa na nerwy zawsze taki jest ?
- Ale że jaki ? - z ciekawością spytał się Zayn
-Arogancki, irytujący, dokuczliwy, niewychowany, bezczelny... Mam wymieniać dalej ? - wkurzyła się Jessica.
-Nie, nie trzeba . Trochę jest wkurzający, ale taki ma charakter zawsze dopina na swoim. Ale oprócz tego to spoko z niego gość. Da się z nim pogadać. Czasami jest troszeczkę "zboczony" i w niektórych momentach umie pocieszyć, gdy ktoś ma gorszy dzień - powiedział.
-Ale mi się strasznie nuudzi ! - jęknęłam.
-Możemy iść na spacer z Szajlo ! -wykrzyczała Jessica
popatrzyłam na Zayna który bujał z obłokach
- No dobra możemy pójść .. co ty na to Zayn ?
- coo ? a tak . ja nie dam rady bo zaraz zaczyna się mecz i muszę jeszcze skoczyć po popcorn i wg innym razem laski ok ?
- ahahah laski - zaśmiała się Jess
szczerze szkoda że nie poszedł z nami Zayn z Jess sama wyjść na miasto w którym nigdy nie byłaś sama z NIĄ .Błądzenie mamy jak w banku ona pewnie jeszcze będzie chciała na miasto na zakupy i wg nawet jak jest z psem potrafi się włóczyć godzinami po sklepach . Wyszliśmy już na miasto pierw poszliśmy zobaczyć co gdzie i jak ale oczywiście z Jessicą dużo łażenia .

***Jessica***
Poszłyśmy do najbliższego sklepu z ciuchami były nieziemsko piękne miałam se kupić ale postanowiłam zatrzymać pieniądze pewnie by mi się jeszcze przydały na potem , poszliśmy do sklepu z butami Boże takie piękne !!!!! - nie ekscytuj się tak - powiedziała Dylan ona nigdy mnie nie rozumiała  w tych sprawach
-Ejj ja zaraz przyjdę idę na zewnątrz do Szajlo - powiedziała Dylan
-Okk - odpowiedziałam zapatrzona w ciuchy
***Dylan***
Wyszłam na papierosa nie wytrzymałam dłużej usiadłam za sklepem żeby nikt mnie nie zauważył myślałam tylko aby się nie dowiedziała o tym Jess by mnie chyba zabiła i nie odezwała się a ni słowem do końca życia .Nagle podszedł do mnie jakiś koleś usiadł koło mnie i powiedział
-hmm długo już palisz - Okazało się że to był Zayn przez całą drogę nas śledził tylko ciekawe czemu ??
-no wiesz nie pale ciągle tylko okazyjnie - próbowałam się wymigać
-ale w twoim pokoju też śmierdziało fajkami
-Yy ., dobra ale  błagam nie mów nic Jessice Okk ?! zrobię co zechcesz ale nie mów !
- żuć palenie ! - zamurowało mnie nie wiedziałam co mam powiedzieć popatrzałam się na niego
- ale nie da się rzucić  palenia od tak . - spoko pomogę ci się z tym uporać
-heh poradzę se jakoś , cicho idzie Jess . szybko rzuciłam papierosa na ziemie
- O hejj co ty tu robisz Zayn ? - czekam na znajomą ze szkoły
 -Ej ej .. kogoś tu brakuje ?! - powiedziałam
-No właśnie wy przypadkiem nie wyszłyście z psem ?! - spytał Zayn
- CO !! O KUUR .. Gdzie jest SZAJLO ?! o niee ! - Jess zaczęła panikować
więc poszliśmy szukać jej psa nigdzie go nie było poszliśmy na miasto rozdzieliliśmy się no jak by się rozpłyną nagle podeszła do nas jakaś dziewczyna trzymająca Szajla na sznurku podbiegła do nie Jess
- o mój boże ! jak ja ci dziękuje znalazłaś mojego psa ! on dla mnie dużo znaczy bardzo ci dziękuje !
-haha spoko nie przepadam specjalnie za zwierzętami ale zrobiłam wyjątek szkoda mi go było tak sam bo mieście chodził - uśmiechnęła się do mnie dziewczyna i podeszła do Zayna i go przytuliła
-wy się znacie - spytałam
-Taak to moja przyjaciółka z piaskownicy - To jest Rose - hejj miło mi jestem Jess a to moja przyjaciółka Dylan  - mi również milo ..
- a wy się z kąt znacie - spytała Ross
- Jestem kuzynką Zayna , dowiedziałam się tego dopiero nie dawno -
-Aaaa.. faktycznie  Zayn nie wspominał że ma kuzynkę .
Po dość długiej rozmowie która zajęła nam około 30 min , poszliśmy do domu
***Jessica***
Ciągle zastanawiało mnie to czemu Dylan jest taka cicha ? hmm może coś przede mną  ukrywa ale raczej nie o wszystkim se zawsze mówimy w końcu jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami . Przyszliśmy do domu w którym czekała na nas ciocia Effy
-Gdzie wyście tak długo byli ! zamartwiałam się o was .
-haha mamo jestem już pełnoletni !! - powiedział irytującym głosem Zayn
-tak tak .. a wg gdzie byliście ?
-Oprowadzałem Jess i Dylan po mieście 

po skończonej rozmowie poszłam pod prysznic . Usiadłam na łóżku słuchając muzyki gdy nagle usłyszałam z dołu straszny hałas
-  No Stary to idziemy powyrywać Dupeczki ?! - jak bym skądś znała ten głos
przyszła do mojego pokoju Dylan
-Ejj nie wiesz kto to tak drze  morde ?
-hahha właśnie też się zastanawiałam !
-Simon mi żyć nie daje jeszcze się nie przyzwyczaił do nowego otoczenia
-hahah xd dobra chodź na duł zobaczymy co się tam dzieję
-Dobra !

zeszłyśmy na duł ,z kąt wiedziałam że znam ten głos ?! tak to był ten sam chłopak który wylał na mnie picie  oburzyłam się fatalnie gdy go zobaczyłam . Dylan spojrzała na mnie jak by się czegoś bała no ale czego ? zastanowię się później teraz mam inne rzeczy do załatwienia a mianowicie uciszenie kolegów mojego kuzyna, dwóch  z nich było strasznie na walonych ( Niall , Louis) 
wziełam Zayna na osobność
-możesz uciszyć swoich kolegów ?
-ale.. dobra zobacze co da się zrobić - odpowiedział z nie pewnością .
Dylan wpatrywała się w niego jak by była jakaś zahipnotyzowana no ale cóż  postaram z niej wydusić to poźnie . Podszedł do mnie Blondyn .
- No hejj lalka , może gdzieś wyskoczymy ? - spojrzałam się na niego i wybuchłam smiechem
-hahahahhahah co ty do mnie mówisz blondyneczko ?
-może powiesz że cię nie kręcę ?!
- no tak jakoś nie !! nagle podszedł do niego chłopak w Lokach
-Dobra stary nie trać czasu na nią 

obrócił się i wyszedł . Trochę dziwnie się poczułam z wiedzą że najsławniejsza osoba na świecie do mnie zarywała , no ale i tak był na kacu więc się nie liczyło . I ciągle jedno mnie zastanawia czemu Dylan nic nie powiedziała tylko siedziała cicho ?! Poszlismy do swoich pokoi wziełam słuchawki przytuliłam się do Szajla i zasnęłam ..

No 2 rozdział napisany jak co sory za błędy .. Komentujcie czytajie i wg .. A tak bym zapomniała dziś 3 rocznica naszych chłopaków z (One Direction) Wszystkiego najlepszego <333




2 komentarze: